Czy da się wygrać z cellulitem?

Ostatnio na moim blogu więcej jest tematów urodowych, ale rzeczywiście piszę wtedy, kiedy uda mi się wykrzesać kilka chwil dla siebie. W tej naszej gromadzie uroda to temat ważny, nazwisko przecież zobowiązuje. Ale też trudny, bo przy trójce dzieci naprawdę mam dużo obowiązków. Choć gdyby mnie ktoś zapytał… Pewnie, nie miałabym nic przeciwko temu by mieć ich jeszcze więcej.

Dzisiaj moje myśli krążą wokół cellulitu. Niefortunne światło w łazience sprawiło, że zobaczyłam go jeszcze wyraźniej niż zwykle i pomyślałam, że trzeba coś z tym zrobić. Bardzo możliwe, że to cellulit wodny, bo pomimo starań wciąż z trudem mi przychodzi picie dużej ilości wody. Ale walka z cellulitem to przecież nie tylko szklanka wody, ale zbilansowana dieta, aktywność fizyczna i stosowanie efektywnych kosmetyków. Co to znaczy?

Kosmetyki na pewno muszą mieć odpowiedni skład. Najważniejsze są tutaj substancje aktywne takie jak: algi, kofeina, olejki eteryczne, oleje i ekstrakty roślinne. To one odpowiadają za zdrowy i wygładzony wygląd skóry. Nie powinnyśmy ufać etykietom z obietnicami, ale przede wszystkim sprawdzać składy poszczególnych kosmetyków i analizować rozłożenie procentowe substancji w nich zawartych.

Najczęstsze substancje antycellulitowe to: L-karnityna (usuwa nadmiar wody z komórek), kofeina (oczyszcza i usprawnia krążenie, wspomaga spalanie nadmiaru tkanki tłuszczowej), bluszcz pospolity (poprawia krążenie i pobudza przemianę materii), miłorząb japoński (hamuje procesy starzenia się skóry i ujędrnia), wąkrotka azjatycka (przyspiesza proces redukcji tkanki tłuszczowej), skrzyp polny (usprawnia krążenie), koenzym A (wyszczupla, przyspiesza metabolizm), algi zielone i brunatne (kwas alginowy usuwa złogi tłuszczu), borowinia (wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej), retinol (wygładza skórę), nostrzyk żółty (wzmacnia naczynia krwionośne), czarny bez (wygładza, zmiękcza i łagodzi skórę) i arnika górska (eliminuje nadmiar wody).

Wiem, że dla niektórych z was ta ilość ważnych składników do zapamiętania może być męcząca, ale możecie np. wydrukować sobie ten spis substancji i zabrać listę ze sobą na wycieczkę do drogerii. Nasze zdrowie jest najważniejsze i nie powinnyśmy go ryzykować decydując się na produkty nieefektywne, o podejrzanym składzie. Najważniejsze jest to, by składniki się wzajemnie uzupełniały. Po to, aby kosmetyk zwalczał cellulit pod różnymi względami i działał na wszystkie czynniki, które go wywołują. Poczytałam trochę na ten temat i okazuje się, że oprócz składu należy zwracać uwagę także na formę kosmetyku. Podobno najlepiej jest korzystać z serum, dlatego że sera posiadają bogatą recepturę. Wszystkie ważne substancje występują w nich w dużym stężeniu. A jeśli chodzi o kremy, żele i balsamy, to raczej są one traktowane jako preparaty uzupełniające.

Bardzo długo nie wiedziałam o tym i przyznam, że czasami miałam pretensje do producentów kremów antycellulitowych, że ich produkty nie działają tak, jak powinny. Tymczasem nie przyszło mi do głowy, aby sięgnąć po serum i to był mój błąd.

Czy da się wygrać z cellulitem? Nie wiem. Na pewno da się go złagodzić. Oczywiście nie tylko poprzez dobór odpowiedniego serum, ale przede wszystkim zdrową dietą i aktywnością fizyczną, a także piciem odpowiedniej ilości wody. Przyczyny cellulitu mogą być bardzo różne i o tym też trzeba pamiętać. W przypadku zaawansowanego cellulitu serum to za mało, warto skorzystać z konsultacji kosmetologicznej, a następnie ze specjalistycznych zabiegów.

Cóż, na pewno nie zwalczę swojego cellulitu w jeden dzień, ale postanowiłam od dzisiaj zwrócić jeszcze większą uwagę na dobór odpowiednich kosmetyków i na dietę. Aktywności fizycznej mi nie brakuje, przy trójce dzieci naprawdę jest co robić…

Chcesz wiedzieć więcej?

Czytaj publikacje ekspertów

odwiedź nasz blog