Dr Google na wszystko – na urodę, na chorobę

[mkdf_dropcaps type=”normal” color=”#f55549″ background_color=””]B/mkdf_dropcaps]adania przeprowadzone przez firmę Bayer wskazują, że źródła internetowe są przez wielu Polaków traktowane niczym lekarskie konsultacje. Nie bez przyczyny wielu Polaków coraz częściej nazywa jedną z popularnych wyszukiwarek internetowych – Dr Google.[vc_empty_space height=”23px”]
Według „Barometru Bayer”, 64 proc. Polaków stosuje leki przepisywane na receptę w ramach samoleczenia.Dlaczego to robią?
Według badania do samoleczenia się respondenci stosują najczęściej naturalne spożywcze produkty lecznicze (85 proc.), a w dalszej kolejności leki wydawane bez recepty (73 proc.) i środki ziołowe (66 proc.). Pewne obawy wzbudza fakt, że ponad 60 proc. Polaków stosuje w ramach samoleczenia leki przepisywane na receptę.
Jeśli faktycznie leki wydawane na receptę byłyby używane bez porady lekarskiej, np. dzięki zachowywaniu takich leków „na później” po zakończeniu terapii, to takie podejście wymaga dalszych działań edukacyjnych.
Badanie „Barometr Bayer” zostało przeprowadzone tylko w Polsce, więc nie można łatwo porównać jego wyników z innymi krajami. Tomas Boldt, szef działu Consumer Health w Bayer, uważa, że dzisiejsi dorośli pamiętają tradycyjne metody leczenia domowego z czasów dzieciństwa i stąd ich skłonność do samoleczenia.
A jak to jest z poradami pielęgnacyjnymi?
Oczywiście nie brakuje kobiet,które wzorując się na poradach internetowych, same przeprowadzają wypełnianie zmarszczek lub inwazyjne peelingi. Skutkiem takich procedur są niestety częste powikłania i konieczne wizyty lekarskie.
 

Chcesz wiedzieć więcej?

Czytaj publikacje ekspertów

odwiedź nasz blog