Płyny do płukania ust pod lupą!

Obecnie płyny przeciwbakteryjne zajmują czołowe miejsce w higienie jamy ustnej.Najnowsze badania wskazują, że stosowanie płynów przeciwpróchniczych nie jest korzystne dla organizmu.

Mianowicie chodzi o negatywne oddziaływanie na ciśnienie krwi. Prof. Amrita Ahluwalia z Quenn Mary twierdzi, że: Codzienne zabijanie bakterii z jamy ustnej to katastrofa, kiedy niewielkie wzrosty ciśnienia mają znaczący wpływ na zachorowalność i śmiertelność z powodu chorób serca i udaru.

W ślinie znajduje się anion azotanowy (v), który pochodzi ze żródeł pokarmowych. Mikroflora redukuje go do anionu azotanowego (III), który niegdyś był postrzegany jako szkodliwy gdyż sprzyja tworzeniu się potencjalnie rakotwórczyn N-nitrozamin. Najnowsze dane wskazują, że anion azotanowy (III) może być prekursorem dla tlenku azotu, który wpływa na rozkurcz mięśniówki gładkiej. 

Aby ustalić związek pomiędzy florą bakteryjną, a ciśnieniem, Brytyjczycy przeprowadzili doświadczenie u 19 ochotników. 

W grupie osób badanych mierzono ciśnienie w dwóch tygodniowych okresach. Pierwszy etap stanowił bazę odnisienia. W następnym badani mieli dwa razy dziennie płukać usta płynem antybakteryjnym. Każdorazowo po  7 dniach mierzono zdolność redukcji anionu azotanowego (V) i poziom No2-. Według badań, stosowanie płynu do jamy ustnej zmniejszyło stężenie anionu azotanowego (III) aż o 90%. Ciśnienie skurczowe i rozkurczowe wzrosły o 2-3,5 mmmHg.

Zatem nasuwa się wniosek, że niskociśnieniowcy mogą bez obaw nadal dbać o higienę jamy ustnej.

Chcesz wiedzieć więcej?

Czytaj publikacje ekspertów

odwiedź nasz blog