In vitro za kilkaset złotych

Wkrótce cena zabiegu zapłodnienia pozustrojowego może wynieść mniej niż tysiąc złotych. Wszystko dzięki nowej metodzie – twierdzą amerykańscy i belgijscy naukowcy.

Serwis BBC News/Health powołując się na opinie belgijskich specjalistów z uniwersytetu w Hasselt oraz szpitala w Genk i amerykańskich z University of Colorado podaje, że zabieg zapłodnienia in vitro dałoby się osiągnąć już za 850 złotych. Oznacza to, iż wkrótce in vitro mogłoby być szerzej stosowane w uboższych krajach, których mieszkańców nie było dotychczas stać na wydatek kilkunastu tysięcy złotych za pojedynczy cykl.

Z czego wynika tak niska cena? Z zastąpienia kosztownego sprzętu medycznego substancjami, które można znaleźć w kuchennej szafce. Co to oznacza? Wiemy już, że aby zapewnić zarodkowi odpowiednie środowisko do rozwoju, ze szczególnym uwzględnieniem odpowiedniego pH, potrzebny jest wysoki poziom dwutlenku węgla. 

Dotychczas w wyspecjalizowanych klinikach wykorzystywano inkubatory, wyrafinowane systemy oczyszczania powietrza oraz  specjalny dwutlenek węgla produkowany dla celów medycznych. Zespół prof. Willema Ombeleta zaproponował znacznie prostsze rozwiązanie. Naukowcy zmieszali kwasek cytrynowy z niedrogim dwuwęglanem sodu wytwarzając w ten sposób dwutlenek węgla. W takiej właśnie atmosferze dojrzewały zarodki, po wszczepieniu których uzyskano ciążę w 30 proc. przypadków – czyli tak jak przy konwencjonalnym postępowaniu.

Czy są pierwsze sukcesy? Okazuje się, że i owszem. Podczas londyńskiej konferencji poświęconej zagadnieniom płodności ogłoszono, iż dzięki taniej technice in vitro urodziło się już dwadzieścioro dzieci. Badacze nie dają się porwać entuzjazmowi i informują, że nie da się w ten sam sposób postępować we wszystkich przypadkach. Jeśli przyczyna bezpłodności leży po stronie mężczyzny często trzeba do komórki jajowej wstrzyknąć plemnik.

Źródło: IAR / PAP 

Chcesz wiedzieć więcej?

Czytaj publikacje ekspertów

odwiedź nasz blog