Antybiotyki na trądzik? Wkrótce przestaną działać….

Polska jest jednym z czołowych krajów, w którym na zmiany trądzikowe przepisuje się antybiotyki. Najnowsze badania wskazują, że niebawem skończy się era antybiotykoterapii.

Dlaczego? Bo nie będzie już skuteczna. Światowa Organiacja Zdrowia w najnowszym raporcie informuje, że gwałtownie wzrasta odporność bakterii na tego typu leki.
Dane zebrane ze 114 krajów wskazują, że najszybciej rośnie na świecie odporność bakterii wywołujących sepsę, zapalenie płuc oraz infekcje dróg moczowych.

Kilka słów o trądziku

Etiologia trądziku jest bardzo złożona i związana z wieloma czynnikami tj. łojotokiem, zaburzeniem rogowacenia naskórka przy ujściu mieszka włosowego oraz aktywnością hormonów płciowych.

Za przyczynę stanu zapalnego uważa się ponadto wolne kwasy tłuszczowe, które powstają na drodze hydrolizy triglicerydów zawartych w łoju pod wpływem lipaz uwalnianych z bakterii P. acnes.

Leczenie trądziku bardzo często rozpoczyna się od doustnej antybiotykoterapii, której celem jest redukcja liczby bakterii wywołujących stan zapalny (Propionibacterium acnes) a tym samym zmniejszene widoczności zmian. Niestety leczenie jest długotrwałe, a w momencie ostawienia leku zmiany trądzikowe ponownie się pojawiają.

Przypomnijmy, że Propionibacterium acnes biorą udział w aktywacji dopełniacza, a wyzwalając czynniki chemotaktyczne wywołują migrację leukocytów w okolice gruczołów łojowych. W efekcie tego gruczoł łojowy zostaje uszkodzony i treść wydostaje się na zewnątrz.

W doustnym leczeniu antybiotykoterapią stosuje się najczęściej: tetracyklinę, doksycyklinę, minocyklinę i erytromycynę. Być może za kilka lat okażą się zupełnie bezskuteczne w walce z niedoskonałościami skóry.

Chcesz wiedzieć więcej?

Czytaj publikacje ekspertów

odwiedź nasz blog